Od pewnego czasu każdego dnia o godzinie 10:00 na rządowej stronie www.gov.pl ukazuje się „Raport zakażeń koronawirusem (SARS-CoV-2)”. Na podstawie tego raportu na stronie koronawirusunas.pl generowane jest kilka różnego typu wykresów obrazujących co się dzieje z plandemią. Analizując te wykresy powinniśmy sobie wyrobić zdanie na temat tego czy mamy akurat wzrost zachorowań, czy spadek. Powstaje pytanie czy ze wspomnianych danych oraz ich wizualizacji bezpośrednio można odczytać co faktycznie się dzieje? Osobiście uważam, że nie. Dlaczego? Ponieważ jak wygląda bieżący stan plandemii moglibyśmy bezpośrednio zaobserwować gdyby każdego dnia badano dokładnie tyle samo osób, wówczas ilość wymazań na „+” kapitalnie pokazywałaby co się dzieje, tymczasem ilość badanych osób zmienia się w czasie i w sumie nic nie możemy zaobserwować.
Bazując na wykresie „Dzienna liczba testów oraz przetestowanych osób na koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce” ze strony koronawirusunas.pl przepisałem dane ze wspomnianego wykresu do Excela i wyliczyłem wskaźnik, który roboczo nazwałem „Skuteczność” (ilość przetestowanych osób/ilość wymazań na „+”) obrazujący średnio co ile przetestowanych osób otrzymujemy wynik wymazania na „+”. Im wskaźnik jest niższy tym gorzej, czytaj: tym częściej potwierdzano wymazanie na „+”. Najniższą wartością jaką może osiągnąć wskaźnik jest 1,0000. Oznacza to, że każdy przeprowadzony test daje wynik „+”. Im wyższe wartości będzie uzyskiwał wskaźnik tym sytuacja jest lepsza, np. 10,0000 – co dziesiąty test daje „+”, 100,0000 co setny itd. Im wskaźnik wyższy tym faktycznie mamy mniej zachorowań.
Okazuje się, że od połowy listopada, gdy zmagaliśmy się z drugą falą zakażeń „skuteczność” wahała się w granicach min. 1,6380 (16.11.2020) do max. 4,3019 (30.11.2020), przy średniej dla tego miesiąca 2,5102. W grudniu sytuacja uległa poprawie, wskaźnik wahał się od min. 2,2513 (25.12.2020) do max. 4,9816 (28.12.2020), a średnia wynosiła 3,1946. Do połowy stycznia 2021 roku wahanie wynosi od min. 3,2962 (11.01.2021) do max. 9,3180 (15.01.2021), a średnia 5,8377.
Z powyższego wynika wprost, że od połowy listopada 2020 do połowy stycznia 2021 sytuacja epidemiczna uległa ogromnej poprawie. W dniu 15.01.2021 żeby otrzymać liczbę 7795 wymazań na „+” należało przetestować 72634 osoby (wskaźnik 9,3180), natomiast w dniu 16.11.2020 uzyskano 20816 przy 34096 przetestowanych (wskaźnik 1,6380). W listopadzie przy średnim wskaźniku 2,5102 wyraźnie widać, że średnio co trzeci test dawał wynik „+”. Tymczasem w styczniu przy średnim wskaźniku 5,8377 średnio co szósty test daje wynik „+”. Z tego wynika, że sytuacja epidemiczna poprawiła się dwukrotnie, a mamy twardy lockdown w sumie bez żadnego uzasadnienia.
Osobiście uważam, że w kręgach rządowych panuje z opisanej poprawy wielkie niezadowolenie, ponieważ tylko dzięki wzrostowi ilości wymazań na „+” można uzasadniać dalsze restrykcje. Tymczasem testuje się ogromne ilości osób, a wynik jest marniutki. Dnia 15.01.2021 dopiero co DZIESIĄTY test daje wynik „+”, przecież dla rządu to tragedia.
Dla zatuszowania tych oczywistych faktów w mediach stale podaje się liczby bezwzględne. Wykonano tyle, a tyle testów, mamy tyle, a tyle „+”. Tymczasem wystarczy podzielić jedno przez drugie i budzimy się w nowej rzeczywistości, a tendencje co się dzieje z plandemią widać jak na dłoni.
Poniżej przykład:
Na dzień 16.01 wskaźnik wynosił 9,2491,
na 17.01.- 9,0429,
na dzisiaj 18.01- 7,5952,
a tydzień temu 11.01- 3,2962.
Tak więc tydzień do tygodnia sytuacja uległa poprawie ponad dwukrotnie.
źródła:
https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2
https://www.gov.pl/web/koronawirus/mapa-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2-powiaty
https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2
https://www.gov.pl/web/koronawirus/mapa-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2-powiaty?show-table=true
https://www.gov.pl/web/koronawirus/metodologia
https://koronawirusunas.pl/