Renesans stanowił przełomowy etap rozwoju zachodniej sztuki sakralnej, ponieważ rozpoczął proces oddalania się artysty od średniowiecznej ikonografii w kierunku pogańskiej wizji świata. Świadczy o tym sposób przedstawienia cherubinów, którzy w renesansie przybierają wygląd Kupidyna, rzymskiego bożka miłości. Najwyższe zastępy anielskie, które powinny stanowić dla człowieka odbicie bożego misterium miłości, w najlepszym przypadku stają się obrazem miłości dworskiej, zredukowanej do powierzchownych uniesień.
Rafael Santi jest autorem jednego z najbardziej charakterystycznych przedstawień cherubinów w sztuce renesansu. Na obrazie „Madonna Sykstyńska”(zdjęcie powyżej), u dołu kompozycji artysta umieścił dwa anioły przypominające parę zadumanych, bezbronnych malców. Dla wiernego ludu mają to być strażnicy raju, płomienie miłości u bram nowego ogrodu Eden, Kościoła, którym jest Maryja trzymająca w objęciach Chrystusa, Drzewo Życia. Tylko czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach będzie czuł do takich istot jakikolwiek respekt? Kościół obwarowany takimi strażnikami jawi się raczej jako duchowo słaby i bezbronny, jest Arką bezradną wobec napierających wód potopu.