środa, 24 kwietnia, 2024

Siła Coriolisa dowodem na kłamstwa tzw.”walki z globalnym ociepleniem”

Share

Szanowni Państwo,

Jak wiadomo w Paryżu w 2015 roku odbywał się szczyt klimatyczny, którego celem była kontynuacja wielkiej lewicowej hucpy zwanej „walką z globalnym ociepleniem”. Jej celem nie jest bynajmniej ratowanie planety, tylko portfeli grupy cwaniaków, którzy na micie o antropogenicznych zmianach klimatu zbili już całkiem spory majątek. Tymczasem można udowodnić naukowo, że ludzkość nie miała takiego wpływu na obserwowane szaleństwa klimatyczne jak usiłuje się nam wmówić.

Chodzi o tak zwaną siłę Coriolisa, która w skuteczny sposób separuje możliwość propagacji dowolnych cząstek między półkulami. To oczywiste prawo natury powoduje, że nie jest możliwe, aby radioaktywne zanieczyszczenia z Fukushimy dotarły na półkulę południową. Dowiedziono też, że po upadku meteoru czelabińskiego pył pozostały w atmosferze po jego eksplozji rozniósł się równomiernie, ale tylko po półkuli północnej. Jak zatem wyemitowany rzekomo przez człowieka dwutlenek węgla zdołał sforsować tą niewidoczną barierę?

Jak bowiem wyjaśnić to, że wzrost stężenia CO2 na obu półkulach jest niemal identyczny, czyli jest to zjawisko globalne. Jak zatem wytłumaczyć to, że na półkuli północnej jest aż 16 razy większa emisja dwutlenku węgla? Przypomnijmy, propagacja tego nadmiarowego gazu nie jest możliwa ze względu na ewidentne prawo fizyki zwane siłą Coriolisa.

Oczywista konkluzja jest zatem taka, że pomysł, iż to ludzkie emisje powodują globalne ocieplenie jest niedorzecznością, bo równe rozdzielenie tego bardzo potrzebnego dla roślin gazu na obu półkulach jest po prostu fizycznie niemożliwe. To sprowadza nas do oczywistego wniosku, że antropogeniczne globalne ocieplenie jest oszustwem i ONZ-owski IPCC kompromituje się forsując na siłę hipotezę, która jest po prostu nie do udowodnienia.

Pod tym linkiem znajdziemy przykładowy opis o tym zjawisku z geografii (lub pod tym), gdzie na rysunkach wyraźnie widać, że cząstki powietrza na półkuli północnej i południowej nie mają możliwości mieszania się. W tej sytuacji równomierny rozkład CO2 przy 16. krotnie wyższej emisji tego gazu na półkuli północnej nie może zachodzić, a jednak jest obserwowalny.

Swoją drogą jak łatwo zapominamy o podstawowych prawach fizyki i dajemy sobą manipulować przez wynajętych pseudonaukowców.

Czytaj więcej

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Nowości