W ciągu trwających 40 lat badań geologicznych odkryto na Suwalszczyźnie niemal całą tablicę Mendelejewa. W Krzemiance i Udrynie, na głębokości 850 do 2300 metrów pod ziemią, zalega 1,5 mld ton rud polimetalicznych! Jest tu ok. 50 mln ton tytanu niezbędnego do produkcji samolotów, okrętów podwodnych i statków kosmicznych. Jest też wanad – jeden z najtrwalszych metali, a także anotrozyt – magmowa skała głębinowa, cenny materiał budowlany, kamienie półszlachetne. Wszystko to jest warte (licząc po cenach rynkowych) z 355 mld USD!
A niezależny ekspert Stanisław Palka uważa, że
„… zasoby ok. 30 pierwiastków tam występujących liczone od spągu złoża warte są biliony dolarów. Najprostsza konkluzja brzmi: suwalskie złoża są warte więcej niż złoto całego świata…”
Kto był w okolicach Suwalskiego Parku Krajobrazowego, ten bez wątpienia „zaraził się” arcypiękną przyrodą: polodowcowymi jeziorkami, wzgórzami, laskami, czystym jak kryształ powietrzem. Wkroczenie w ten rejon wielkiego przemysłu może doprowadzić do zniszczenia zielonych płuc Polski. Jednak okazuje się, że są technologie pozwalające pogodzić górnictwo z ochroną środowiska. Wystarczy pojechać w rejon Kiruny w Szwecji czy też zwiedzić fińskie kopalnie. Suwalskie złoża znajdują się w górotworze składającym się ze skał krystalicznych wytrzymałych na tyle, by podczas urabiania rudy, nie zachodziła potrzeba stosowania nawet obudowy dla zapewnienia bezpieczeństwa górników, zaś temperatura na poziomach eksploatacyjnych stwarza właściwy klimat pracy dla przyszłych górników. Nie ma tu nawet zagrożeń gazowych! Ruda zalega bowiem w bezwonnym i bezgazowym złożu. Wydobycie byłoby zatem i bezpieczne, i ekologiczne, gdyż proces wstępnej obróbki surowca miałby miejsce wewnątrz kopalni. Po co dziesiątki tysięcy mieszkańców Śląska ma jeździć do pracy aż np. do Finlandii (m.in. do Turku), że o Niemczech nie wspomnę, skoro mogliby przenieść się wraz ze swoją wiedzą, kwalifikacjami, doświadczeniem na Suwalszczyznę. No i po co nasze huty mają importować za grube miliony rudy z innych krajów?
Stanisław Palka w swym obszernym uzasadnieniu potrzeby zajęcia się wydobywaniem suwalskich rud, jakie skierował już przed kilkoma laty do Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, pisał m.in. :
„… zakłada się zastosowanie technologii bezodpadowej, a więc nie będą powstawały hałdy… Istnieją wiarygodne dane pozwalające sądzić, że złoża norweskie są na wyczerpaniu, a wiadomo, że złoża fińskie zostały już wyczerpane… Kopalnie w Finlandii były użytkowane w latach 1949-1985 i były to kopalnie typu głębinowego o wydajności l,4 mln ton rudy rocznie. Nie było żadnych problemów ekologicznych…”.
Przy okazji dyskusji o suwalskich rudach światło dzienne ujrzała informacja, że tutejsza ziemia kryje i inne skarby. W Tajnie w pobliżu Augustowa zalega kilkanaście rzadkich metali niezbędnych m.in. do produkcji nowoczesnych silników elektrycznych, supermagnesów, luminoforów, półprzewodników specjalnych, nadprzewodników odnawialnych i czystych źródeł energii. Głównym surowcem są związki niobu, zastępujące obecnie w nowoczesnej technologii wanad. Jak twierdzi J. Pałka, te złoża mogą stanowić co najmniej 80 proc. zasobów Unii Europejskiej!
Warto odnotować, że następne co do wielkości złoża tytanu znajdują się w … Australii. Rozpoczęcie wydobywania rud polimetalicznych dałoby pracę około 10.000 ludzi. Trzy tysiące pracowałoby w samej kopalni, pozostali w jej otoczeniu.
Pobieżna tylko wycena wartości złóż samego tytanu i wanadu na 355 mld $ jest bliska obecnemu zadłużeniu Polski. Eksploatacja pozwoliłaby nam uwolnić się od tego potężnego długu.
źródła:
http://www.gigawat.net.pl/archiwum/article/articleprint/1404/-1/94/index.html
http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-wielkie-zloza-tytanu-i-wanadu-na-suwalszczyznie,nId,192591
Wszystkie złoża w Polsce warte są nonagilion dolarów. Jesteśmy ultra bogaci, ale ktoś trzyma na tym łapę i nie daje nam tego ruszać, chociaż i ci oni też tego nie robią, czekając nie wiedzieć na co. Poza tym żeby dokopać się do złoża 2, 5, czy 7 km to przecież trzeba wcześniej usunąć mnóstwo gruntu, a więc usypać hałdy. Później sam urobek trzeba oczyszczać i znowu mnóstwo odpadów, które trzeba gdzieś złożyć, bo przecież to ruda jak sam autor raczył zauważyć, a nie czysty 100% kawałek metalu. Nie mówiąc o tym, że na takiej głębokości są wysokie temp, których człowiek nie zniesie, potrzeba wentylowania, doprowadzania powietrza. Ktoś naprawdę nie ma pojęcia o czym pisze. Ktoś tutaj napisał :”Więc nie kopiemy bo ciężko? Lepiej na zmywaku na zachodzie…” a żebyś wiedział, że lepiej, bo przynajmniej nie naraża się zdrowia ludzkiego. No chyba że ten ktoś jako ochotnik chce zejść na 7 km w głąb ziemi…
Polska jest zarejestrowana jako korporacja w Waszyngtonie jako Poland Republik of. Więc nic nie jest już tu nasze. Nawet my sami nie jesteśmy swoi bo należymy jako inwentarz ludzki do obcych. Jesteśmy niewolnikami. Niech to do was dotrze…
Ty jesteś i czujesz się niewolnikiem ale ja nie! Nie byłem, nie jestem i nigdy nim nie będę.
NIEUFAJNIKOMU a wiesz gdzie ma korporacja twoje zdanie? Tam gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. A wiesz dlaczego jesteś dla korporacji jej własnością, rzeczą i kapitałem? Spójrz na swój dowód osobisty pisany w starej rzymskiej formule capitis deminutio maxima. Odbierając ten dowód sam się na to zgodziłeś.
Ten, kto to zrobił ,zrobił to z własnej woli,on jest niewolnikiem,ale Polak,nie ma niewolnictwa we krwi.
W porównaniu z propagandowo rozgłaszanymi optymistycznymi szacunkami z lat 70. suwalskie złoża okazały się ostatecznie w późniejszych badaniach mniej zasobne. Dodajmy do tego, że aby dotrzeć do skał krystalicznych trzeba się najpierw przebić przez 2000 metrów osadów, w związku z czym solidne obudowy, ściany oporowe i hałdy nadkładu stają się konieczne. Właściwie już samo to przez jak grubą warstwę skał płonnych trzeba się przebić aby dotrzeć do złoża powoduje, że przedsięwzięcie jest nieekonomiczne, bo metodą kopalnianą da się wybrać najwyżej kilka procent złoża. Szwedzi mieli łatwiej, bo tam skały krystaliczne występują na wierzchu, nie było nadkładu osadów, nawet nie było potrzeby głęboko kopać. Cały artykuł to manipulacja czytelnikiem.
Ktoś kto nie pracował poniżej 2000 metrów nie ma bladego pojęcia o czym pisze.
Nic nie jest proste, tak jak to wyglada z punktu widzenia laika. Zapraszam pod ziemię na 2200.
Wiec nie kopiemy bo ciezko? Lepiej na zmywaku na Zachodzie…
O ile to jeszcze nasze. Bo jak już NASI sprzedali, to ani ekologicznego wydobycia ani wysokich zarobków. Będzie jak w Murzynowie albo Indianowie ….. Macie przykład Brazylii. Od kiedy w szelfie znaleźli zasoby ropy na poziomie Bliskiego Wschodu i znacjonalizowali, to nagle Brazylia zaroiła się od skorumpowanych prezydentów (co to jest 20 mln USD na koncie w Szwajcarii, grosiki dla …pewnych „inwestorów”), „elastycznych” polityków, zwolenników liberalizacji gospodarki i prywatyzacji zasobów. Wielkiego HALO na rzecz „demokracji” i ….. poszanowania :inwestorów”……. NASI mają długie ręce i kasiorę. Wy możecie najwyżej wyjść na ulicę, żeby was ….spałowali.
Artykuł z roku 2014. Złoża rud tytanu znane przynajmniej od lat 70-tych XX wieku jeśli nie wcześniej. Teorie spiskowe mają się mocno.
…i złoża do tej pory wyparowały?
Mac – „sprzymierzeńcy” są pejsate, możesz „liczyć” że utną każdą „łape” – nasze też !
A .myślicie dlaczego bazy amerykańskie tak się rozrastaja zwłaszcza w Wlkp i na Suwałkach?? Nie jest tutaj napisane o tysiacach ton złota, srebra, ktore wystepuje w towarzystwie np tytanu. Dawno o tym wiadomo, już komuchy wiedziały. To jest ich Polin, ziemia obiecana kanaan
W Suwałkach nie ma amerykańskiej bazy
335 mld dol. czyli dokładnie tyle ile żąda pejsata czosnkowa diaspora za mienie bez spadkowe. Czyżby zbieg okoliczności? 27.01 w Jeruzalem będą się właśnie sprzymierzać przeciw nam. Pewnie dowiemy się też sporo nowego o polskiej historii jak to rozpętaliśmy wojenną zawieruchę i wymordowaliśmy wszystkich Żydów.
Nie ufaj Grekom przywozacym dary…
słowem znowu nas wyrolują i będą udawać ze robią wszystko w oparciu o unijne prawo , Roszyldowie już z pewnością ostrzą sobie pazury na te złoża ,dlaczego my zawsze jestesmy rolowani ,kiedy Polacy wezną swoje sprawy w swoje ręce i zaczną korzystać z tego co jest w naszej ziemi darem od boga
Ameryka kupi koncesję a ostatnio czytałem że Juda zniósł podatek dla zagranicznych firm wydobywczych normalnie za darmo to oddamy bez złotówki podatku a wykopią to Polacy dla zagranicznych firm … A jak ktoś się postawi to są bazy usa akurat bardzo blisko tych złóż ( pewnie przypadek ) a wiecie że kod zniewolone sądy usa chętnie wprowadzi nam demokrację gdyby jakiś rząd zbyt mocno podniósł głowę ..
Tak zapewne Rothschildowie już się zainteresowali tą całą sprawą…
Czemu mieliby się interesować?
Gdyby była informacja, że my Polacy rozpoczęliśmy wydobycie i separację cennych metali na własną korzyść to byłby powód do dumy. Kiedyś taka wiedza była powodem podbojów. Teraz też, tylko w bardziej wyrafinowany i podstępny sposób. Zanim się obejrzymy już politycy zapalą menorę, „przehandlują ” skarby i jak zwyklę zostaniemy z ręką w nocniku
Zapewne juz sa wlasciciele tych złóż. Nie miejmy zludzen ze blizsi i dalsi sasiedzi Polski pozwola na to aby nasza gospodarka wzbogacila sie natych zlozach. Nie dopuszcza do tego aby Polska byla silna, bogata i niezalezna.
Rudy polimetalu – brzmi dumnie, ale nic nie znaczy. Jest to zwyczajnie ruda więcej niż jednego pierwiastka metalicznego. Zwykle rudy są wielopierwiastkowe, czyli polimetaliczne, tylko resztkowych metali jest tak mało, ze nie opłaca ich się odzyskiwać. Jeżeli warto, mówimy „rudy polimetalu”. Tytuł mocny, ale nic nie znaczący. Gdyby napisać „Mamy w Polsce mnóstwo rud tytanu”, a to co innego. To ważna informacja
. Oby prawdziwa.
Założę się, że jest to mienie bezspadkowe…
Jak wyżej, nie ma się o co martwić, nasi „przyjaciele” zabezpieczą teren, obronią go, a nawet za nas wydobędą! Bez obaw, jest do zarobienia wiele miliardów, szkoda tylko, że nie przez Polaków…
Tam w 58 roku już sprostowali granice, aby polska nie wydobywała rudy żelaza, a to było na pograniczu Rosji. Sama ruda była pod powierzchnią ziemi takiej samej jakości co ruda szwedzka. Pozdrawiam
Na początku lat 70-tych ub. wieku w PBK Lubin trwały zapisy na pracę przy budowie kopalni w Suwałkach. Byłem zapisany na wyjazd w tamte strony. Dlaczego ten projekt upadł to nie wiem. Była wtedy przygotowana technologia do udostepnienia ttych złóż.
Gdyz Rosjanie polozyli łapy i zakazali…
Spokojnie, nasi sprzymierzeńcy już tam są, więc nie ma zagrożenia, że ktoś położy na tym łapę. Oni to dla nas za bezpieczną, można na nich liczyć.