czwartek, 18 kwietnia, 2024

Po owocu się poznaje… – komentarz Jacka do Ewangelii

Share

Jezus opowiedział uczniom przypowieść:
«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?
Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego.
Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta».

Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo… Niby prosta zasada, ale jak trudno przychodzi nam nie raz jej zastosowanie. Jesteśmy dziećmi naszych czasów i każdemu z nas – jednemu więcej, drugiemu mniej – brakuje cnoty cierpliwości.

Zamiast spokojnie poczekać na skutki czyjegoś działania i dopiero wtedy oceniać, łatwo wydajemy pochopne opinie sądząc po pozorach: zasłyszanej opinii czy pierwszym wrażeniu. A już najłatwiej przychodzi nam zauważanie u kogoś wad, na które sami w o wiele większym stopniu cierpimy. Nie umiem się modlić sercem, więc wypomnę komuś, że źle składa ręce albo krzywo klęczy i w ten sposób odwrócę od siebie uwagę. Tylko że własnego sumienia, ani tym bardziej Boga, nie da się oszukać.

W tych zabieganych czasach ciągłego pośpiechu bardzo potrzeba nam wszystkim szkoły cierpliwości, jaką jest cicha adoracja. Wtedy, gdy pozornie tracimy czas, bo nic nie robimy i nic się nie dzieje, pojawia się przestrzeń na głos Boga, który jest cichym szeptem, podobnym do powiewu delikatnego wiatru. W sakralnej ciszy kościoła, bez słuchawek w uszach i natrętnych dźwięków kolejnych powiadomień ze smartfona usłyszysz go łatwiej niż w codziennym zgiełku. Odwiedzisz Go i dasz Mu szansę, by powiedział ci Dobrą Nowinę…?

Jacek Sitarczuk

PS. Rozwijając ten temat, o zabieganiu i przepełnieniu informacjami naszego życia, warto wysłuchać poniższej konferencji o. Augustyna Pelanowskiego:

 

Czytaj więcej

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Nowości