piątek, 19 kwietnia, 2024

Masakra na Majdanie dziełem … Majdanu !!!

Share

Gdy zabójstwa nie ustawały ze sceny Majdanu ponownie zaczęły padać ostrzeżenia o „trzech snajperach” lub po prostu „snajperach” którzy z Hotelu „strzelają by zabić” do manifestantów na ulicy Instytuckiej. Słychać je na przykład o godzinie 10:36, 10:59, 11:07 i 11:09 w transmisji na żywo. Zarówno świadek na innym nagraniu ze strzelaniny około godziny 4 po południu jak i rany wlotowe świadczą o tym że jeden z przechodniów zginął przed Pałacem Październikowym trafiony pociskiem wystrzelonym z Hotelu Ukraina. Późnym popołudniem jeden z przemawiających na Majdanie zagroził spaleniem Hotelu, tak jak to wcześniej uczyniono z budynkiem Związków Zawodowych dzień wcześniej, ze względu na powtarzające się pogłoski o znajdujących się tam snajperach. Jednakże na nieujawnionym wcześniej nagraniu z komunikacji radiowej między dowódcą Omegi ( pseudonim Pegaz ) i jego podwładnym ten ostatni o 10:37 21 Lutego informuje o odgłosach wystrzałów dochodzących ze strony Hotelu Ukraina.

Wielu spośród uczestników Majdanu donosiło o snajperach strzelających z Hotelu w czasie gdy w okolicach Majdanu ginęli ludzie. Chodzi tu między innymi o ósemkę zastrzeloną na ulicy Instytuckiej i co najmniej jednego członka Wołyńskiej Sotni Samoobrony. Ślady po kulach w drzewach i słupach elektrycznych na miejscu masakry i na ścianach Pałacu Październikowego wskazują na to że strzały oddano ze strony Hotelu.

Gdy Hotel Ukraina kontrolowany był przez siły Majdanu snajperzy którzy z niego strzelali celowali również w policjantów. Jeden z funkcjonariuszy Berkutu został zabity dwoma strzałami przed Pałacem Październikowym o 9:16, pare minut po tym jak ogłoszono że w hotelu znajdują się snajperzy. W drzewach i słupach, kilka metrów od miejsca gdzie zginał, dało się zauważyć ślady po kulach wystrzelonych z kierunku Hotelu Ukraina. Dowódca Berkutu oświadczył że snajperzy strzelający do policjantów używali broni myśliwskiej o kalibrze 7.62mm. Film nagrany z policyjnej strony barykady przedstawia funkcjonariuszy Berkutu uzbrojonych w AKMy kaliber 7.62mm i żołnierzy Omegi  z karabinami innego kalibru AKS-74. Widać tam jak kilku snajperów kryje się przed ostrzałem parę minut przed 10 rano, w szczytowym momencie masakry manifestantów. Na samym końcu widać jednego ze snajperów Omegi celującego w otwarte okno Hotelu Ukraina i drugiego celującego w górę, prawdopodobnie w kierunku Pałacu Październikowego. Ukraiński dziennikarz telewizyjny który nakręcił ten film potwierdził że byli oni pod ostrzałem i szukali snajpera w oknach Hotelu Ukraina. Na nagraniu widać również dwóch funkcjonariuszy Berkutu, którzy z górnej części KAMAZa kierują swoje kałasznikowy (lub strzelają z nich) w te samą stronę lub też w stronę budynków przy Alei Muzealnej. W tym czasie w transmisjach na żywo dało się zauważyć w tych budynkach strzelców. Policyjna Barykada znajdowała się na szczycie wzniesienia zarówno w stosunku do budynków jak i protestujących na ulicy Instytuckiej.

Mustafa Nayem, jeden z inicjatorów EuroMajdanu i znany dziennikarz otwarcie pro-Majdanowskiej „Ukraińskiej Prawdy”, o godzinie 11:58 umieścił na twitterze zdjęcie snajperów stojących po policyjnej stronie barykady na skrzyżowaniu ulic Instytuckiej i Bankowej. Ukraińskie media zaprezentowały to zdjęcie jako dowód na to że to właśnie ci strzelcy wyborowi byli odpowiedzialni za masakrę manifestantów. Ci sami snajperzy jednakże nie kryli się i pozwalali filmować się dziennikarzom i gapiom w trakcie trwania masakry.

Różne źródła wskazują na to że funkcjonariusze Berkutu i Omegi używali swoich AKMS, AKS i karabinów snajperskich i że strzelali ostrą amunicją w ogólnym kierunku protestujących i „snajperów” Majdanu. Pociski te zostały wystrzelone w czasie gdy zginęło lub zostało rannych wielu manifestantów. Nagrania wideo pokazują że duża część ofiar została trafiona gdy kryli się oni za ścianami, drzewami i barykadą – co oznacza że znajdowali się oni poza polem ostrzału ze strony policyjnej barykady i przylegających budynków rządowych co można zobaczyć na google street view. Nie można jednak wykluczyć możliwości że część z manifestantów, szczególnie tych uzbrojonych (w tym „snajperów”) została zraniona lub zabita przez ogień policjantów.

Dowódcy Omegi i Wojsk Wewnętrznych oświadczyli że otrzymali rozkazy namierzenia snajperów w Hotelu Ukraina i w innych obiektach i że dostali pozwolenie na strzelanie do uzbrojonych manifestantów. Były oficer Berkutu ujawnił że strzelec wyborowy towarzyszący kompanii specjalnej Berkutu miał za zadanie namierzenie snajpera Prawego Sektora w Hotelu Ukraina. Nagrania pokazują snajpera leżącego na ziemi i mierzącego w kierunku hotelu o godzinie 9:23. dokładnie wtedy gdy jeden z nieuzbrojonych manifestantów został trafiony w głowę w pobliżu barykady. Miało to stanowić kolejny dowód przeciwko rządowym snajperom jednak kierunek w jakim celował rządowy strzelec, dźwięk wystrzału, rana wlotowa w prawym biodrze i wylotowa na lewej stronie torsu a także brak śladu po kuli w trzymanej przez manifestanta tarczy wskazują na to że strzelano z budynku zlokalizowanego na tyłach lub po prawej stronie.  Reportaż BBC ukazuje kolejnego nieuzbrojonego manifestanta zastrzelonego w tym samym miejscu minutę wcześniej. Do niego również strzelano z tyłu lub z prawej strony.  Widać także uzbrojonego manifestanta w umundurowaniu przypominające to, którym posługuje się Berkut. Jest on ranny w rękę i ucieka z miejsca zdarzenia. Wielu z dowódców i funkcjonariuszy Omegi, Alfy i rozwiązanych oddziałów specjalnych Berkutu zostało wysłanych przez post-janukowyczowskie władze, razem z członkami samoobrony majdanu i prawego sektora, na front wojny domowej która toczy się z pro-rosyjskimi separatystami w Donbasie na wschodzie Ukrainy.

Nagranie pochodzące z Ruptly TV ukazuje trzech uzbrojonych zwolenników majdanu którzy strzelają z górnego piętra Hotelu Ukraina nie w kierunku Placu Niepodległości lecz w kierunku ulicy Instytuckiej co rozpoznać można po budynkach. Wołodymyr Ariew, dziennikarz śledczy i parlamentarzysta z ramienia koalicji Majdanu uznał że „snajperzy” przyszli do Hotelu Ukraina z budynku Konserwatorium i że zablokowali ekipę Ruptly TV na 14 piętrze hotelu. Reportaż telewizji RT, wyżej wymienione wideo i inne nagrania wskazują na to że byli to uzbrojeni zwolennicy Majdanu. Ariew twierdzi jednak że „snajperzy” pracowali dla rządu rosyjskiego nie podając przy tym żadnych dowodów.

Na wcześniej niepublikowanym nagraniu rozmów dowódców oddziału Alfa znaleźć można informację, pochodzącą od szefa tej jednostki o pseudonimie Suddja i jego zastępcy (indejec) że „strzelcy” lub „snajperzy” przemieszczali się do Hotelu Ukraina i byli od zwolenników Majdanu. Jest to zgodne zwywiadem jaki udzielił były szef SBU. Mówi on że około połowy z 20 „snajperów” przemieściło się z Konserwatorium, okupowanego przez siły Majdanu, do hotelu Ukraina. Nieśli oni ze sobą ukryte w torbach AKMy. Druga połowa przemieściła się w kierunku Hotelu Dnipro znajdującego się na Placu Europejskim niedaleko od Alei Muzealnej. Najbardziej kompletna wersja nagrań radiowych rozmów dowódców Alfy, ze znacznikami czasowymi, zsynchronizowana z czasem miejscowym wskazuje na to że informacja o przemieszczaniu się „snajperów” została nadana o 9:23. Jest ona zawarta w zbiorze przechwyconych podczas protestów na Majdanie rozmów radiowych Alfy, Berkutu, Wojsk Wewnętrznych, Omegi i innych agencji rządowych.

Rozmowy dowódców Alfy są dowodem na to że snajperzy z tej jednostki SBU zostali rozmieszczeni w budynku Administracji Prezydenckiej zaraz po osiągnięciu pełnej gotowości bojowej o 7:24 rano. Można tam także usłyszeć wydane w tym samym czasie, innym jednostkom SBU, rozkazy pobrania broni i rozlokowania w innych budynkach rządowych. W przeciwieństwie do wielu nieprawdziwych zeznań i dowodów upublicznionych przez Ukraińskie władze te nagrania nie są sfałszowane. Zostały one opublikowane przez różne pro-majdanowskie źródła. Jedna z wersji z wyciętymi fragmentami została opublikowana przez serwis internetowy należący do doradcy obecnego Ministra Spraw Wewnętrznych Ukrainy lecz władze nigdy oficjalnie jej nie uznały

Nie wyedytowana i zawierająca znaczniku czasu wersja nagrania rozmowy tej, dowodzonej przez „Mirona”, drużyny snajperów SBU udowadnia że otrzymali oni rozkaz monitorowania Hotelu Ukraina, a szczególnie jego górnych pięter oraz sąsiadujących budynków i wypełniali go. Ich zadaniem było poszukiwanie snajperów i obserwatorów, którzy mieli pomagać w kierowaniu ogniem już w trakcie trwania masakry.Strzelcy wyborowi SBU wykryli uzbrojonych ludzi prawdopodobnie strzelających z dachów budynków. Leżeli oni a gdy ich pozycja została podana przez radio żołnierzy SBU wstawali i wycofywali się pośpiesznie. Snajperzy Alfy stacjonowali wtedy w budynku Rady Ministrów (mapa nr1). Na nagraniu nie ma żadnych odgłosów wystrzałów z ich strony ani innych dźwięków które by na to wskazywały choć nagranie obejmuje najkrwawsze chwile zajść trwające od 9:35 do 11:13. Nie ma także żadnych dowodów wskazujących na to że manifestanci zabici zostali z niemieckich karabinów snajperskich których używała jednostka Alfa. Stoi to w zgodzie z informacjami przekazanymi podczas parlamentarnego śledztwa przez trzech dowódców Alfy, oraz ich wypowiedziami w Ukraińskiej telewizji.

Jednakże, wyedytowana wersja tej rozmowy została umieszczona na youtube w dzień masakry. Dorzucono do niej zdjęcia zabitych i przedstawiono tak by sugerowała że to snajperzy Alfy są mordercami. Ukraińscy Politycy, w tym szef komisji parlamentarnej oraz mass media uznały ja za kluczowy dowód świadczący przeciwko funkcjonariuszom SBU. „Miron” oświadczył że ta szeroko rozpowszechniana wersja była pocięta i nie zawierała doniesień snajperów o cywilach przenoszących w torbach broń na Placu Europejskim. Wersja ze znacznikami czasu zawiera te wycięte fragmenty na początku i na końcu jednak na niej także brakuje pewnych kluczowych momentów.

W nagraniu rozmowy snajperzy SBU raportują o wielu dających się słyszeć wystrzałach i o zauważeniu prawdopodobnych snajperów i ludzi koordynujących ich ogień na dachach wielu budynków okupowanych wtedy przez siły Majdanu, takich jak dach Kino Pałacu o 9:43. Przemawiający na Majdanie o godzinie 9:46-9:47 donieśli o zauważeniu trzech snajperów prowadzących ostrzał z dachu Pałacu Październikowego który połączony jest z Kino Pałacem. Następnie powtarzali swoje ostrzeżenia do godziny 10:53. W czasie jednej z pierwszych fal zabójstw z okolic tych budynków wstrzelono kulę, która o 9:45 uderzyła w drzewo. W ciągu paru minut co najmniej 8 protestujących którzy stali w okolicy tego drzewa zostało zabitych lub ciężko rannych. Ślady po kulach tam pozostawione również wskazują na to że strzelano z tego samego kierunku (patrz zdjęcie nr 2). Trzech ludzi podejrzewanych o bycie „snajperami” z Pałacu Październikowego zostało dostrzeżonych i zidentyfikowanych w transmisji na żywo w czasie kolejnej fali zabójstw około 10:00 (Zdjęcie nr 1). Jeden z nich został nagrany przez ekipę BBC w tym samym miejscu na szczycie żółtego budynku około 10:04 czego wcześniej nie zauważono. Dwóch „snajperów” pokazała ICTV 20 lutego 2014 roku. Na zdjęciu zrobionym przez francuskiego fotografa w czasie trwania masakry widać na dachu Kinopałacu wyraźny zarys ludzkiej sylwetki. W tym czasie (10:20-10:25) niedaleko fotografa zabito lub raniono co najmniej kilku protestujących. Samoobrona Majdanu znalazła potem podobno na dachu Pałacu Październikowego około 80 łusek po nabojach. Obecność co najmniej trzech snajperów na dachu Pałacu Październikowego została potwierdzona przez manifestantów.

Jest jeszcze jeden podobny dowód na obecność strzelców na dachach budynków po obu stronach ulicy Instytuckiej w obszarze kontrolowanym przez siły pro-majdanowe. Nagranie z transmisji na żywo trzy razy pokazuje (w godzinach 10:23, 10:45 i 12:15) człowieka leżącego na dachu budynku znajdującego się przy ulicy Muzealnej (patrz zdjęcie nr 3 i zalinkowane filmy). W dwóch pierwszych przypadkach zbliżenie kamery następuje w przeciągu minut od momentu rozlegnięcia się strzałów i ostrzelania protestujących na Instytuckiej. To nagranie zdaje się potwierdzać wcześniejsze doniesienia mediów o innym wideo pokazującym człowieka na dachu ubranego w mundur Berkutu i ostrzeliwującego z karabinu AK najpierw Berkutowców, a następnie manifestantów. Ten film był w Ukraińskim parlamencie zaprezentowany części przywódców Majdanu i innym parlamentarzystom jednak nadal nie jest on upubliczniony. Istnieje takżekrótki wycinek z innego, nieznanego filmu na którym widać aktywiste Majdanu wskazującego strzelca na dachu budynku przy Alei Muzealnej. Strzelec celuje w kierunku ulicy Instytuckiej.  O 10:23 widać wyraźną ludzką sylwetkę. O 9:45 widać kule uderzającą w słupek a następnie rykoszetującą, którą wystrzelono od strony Muzealnej. W przeciągu paru minut ginie w tym obszarze co najmniej kilku manifestantów. Także ślady na drzewach potwierdzają że strzelano od Muzealnej. Dziura po kuli w pokoju zajmowanym przez ekipę ABC News w hotelu Ukraina wskazuje że strzelano z okolic Muzealnej lub Kinopałacu.

O 9:44 uciekający manifestanci wskazują na ludzi będących najprawdopodobniej snajperami którzy znajdują się na zielonym budynku Arkada Bank. Potwierdzają to nagrania komunikacji radiowej snajperów SBU z godziny 9:46 a także sanitariuszka majdanu o 10:04 w tym nagraniu BBC i inny manifestant w wideo Radia Swoboda . Dziennikarz TVP który znajdował się w Hotelu Ukraina w czasie trwania masakrystwierdził że widział jednego ze snajperów na dachu Arkady. Powiedział też że do ich producenta strzelano z dachu tego budynku gdy przebywał w swoim pokoju w Hotelu Ukraina co stwierdzono po kierunku z którego uderzył pocisk. Rusłana w jednym z jej przemów na scenie Majdanu po południu przekazała „wiarygodne informacje” od członków Samoobrony Majdanu o „snajperach” na dachu Arkady.

Czytaj więcej

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Nowości